"Lubiłeś nas zaskakiwać , Abe,
Listami w kopertach klejonych z kolorowych tygodników
Albo podarkami, których przeznaczenia
Należało się długo domyślać .
Tym , co i jak mówiłeś
Abe nie z tej ziemi.
Także ten prawostronny wylew ,
Akurat po twojej trzeciej książce,
Kiedy dwie poprzednie nie przyniosły sukcesu
Na który tak bardzo czekałeś ,
Zaskoczył i trzyma nas w uścisku
Jak paść kłusownika.
Kto ciebie odmienił , Abe,
I jaki miał w tym cel,
Że siedzisz teraz z miną kosmity
Rozbawiony tym tutaj osobliwym światem
I nazywasz to nowe przy pomocy czegoś
Co jest dopiero na pograniczu mowy
Kpiąc w żywe oczy zza grubych szkieł
Odnalezionych wreszcie okularów
Z dyskursu literatury
I ich , czyli naszego zawstydzonego sobą,
Będzie lepiej, Abe.
Janusz Szuber
Augustyn Baran o sobie: Tak, duszę się w tłumie. Wybrałem samotność . Z premedytacją. Poza tym: naprawdę jestem introwertykiem. Nie gram, jestem. A moja nieśmiałość jest autentyczna, pojmuję świat zewnętrzny jak zdziwienie , zaskoczenie, nie spodziewam się Dobra od ludzi ani od siebie , ale jeśli zdarzy , to się cieszę ze swoich rzadkich pomyłek. Zdanie , że jestem nieśmiały pamiętam: mówię je często , bo ludzie mylą moją nieśmiałość z zarozumialstwem i wtedy jest mi głupio.
Ze współczesnymi Izdebkami związana jest nierozerwalna barwna postać prozaika , dawnego nauczyciela SP, a obecnego Gimnazjum Nr 1 Augustyna Barana . Jego literackie sukcesy , oraz wiele artykułów na łamach m.in. „Wiadomości Brzozowskich” rozsławiły Izdebki w całym regionie brzozowskim. Jest autorem opowiadań: ”Głowa wroga” (1999 ), „tau , tau” ( 2000 ), „W pełni księżyca” czy zbioru reportaży wydanych 2004r.
To właśnie Panu Augustynowi - Abe jak Go nazywają pisarze i prozaicy poświęcony był uroczysty Benefis, który odbył się w Domu Kultury w Brzozowie 06.czerwca 2008r. o godz.18.00.
Przy dźwiękach orkiestry , nowoczesnym tańcu w wykonaniu zespołu "MAMUNIONTKA" z Grabownicy,wielu pisarzy i prozaików z terenu podkarpackiego, przedstawicieli władz samorządowych z burmistrzem Józefem Rzepką na czele i wiceministra do spraw kultury w rządzie Premiera Donalda Tuska oraz licznie zgromadzonej publiczności odbyły się huczne "Baranalia".
To artystyczne spotkanie w piątkowy wieczór skupiło nie tylko przyjaciół Pana Augustyna , ale przede wszystkim pasjonatów jego prozy.
Wystarczy tutaj wymienić: Jerzego Plutowicza, Janusza Szubera, Krystynę Lenkowską czy Katarzynę Zdanowicz- Cyganiak, oraz znanego Józefa Cupaka z Wary.
To siedzący przy pięknie udekorowanym stole pisarze, krytycy literatury i wydawcy, skupieni wokół Dostojnego Gościa opowiadali o jego barwnym życiu, o spotkaniach w jego domu rodzinnym, o barwnie zapamiętanych z tych podróży Izdebkach, o nieżyjącym Panu Andrzeju, o przedziwnych prezentach, które często były dla obdarowywanych zagadką...
Czytali fragmenty utworów, nieznanych listów, wypowiedzi prasowych, które niekiedy zgromadzoną publiczność wprawiały w rozbawienie, ale i zakłopotanie.
Na koniec wszyscy zgromadzeni w auli Domu Kultury wysłuchali fragmentu wywiadu, jaki udzielił Pan Augustyn w 2001r. w Radiu Rzeszów.
Osobiście dla mnie był to prócz uścisku dłoni Pana Barana , najważniejszy , najbardziej wzruszający moment tego wieczoru.
"... nie trzeba słów by rozmawiać potrzeba słów by się schować."
Panie Augustynie składamy najlepsze życzenia.
Zapraszam do obejrzenia albumu fotograficznego. Katarzyna Kufel